Strona główna

Deklaracja praw ludów tubylczych

 
Deklaracja ONZ o prawach ludów tubylczych może być postrzegana jako interpretacja Deklaracji Praw Człowieka. Określa minimalny poziom postępowania z pytaniami ludności rdzennej.
 
Deklaracja ONZ o prawach ludów tubylczych została przyjęta przez zgromadzenie ogólne ONZ we wrześniu 2007 roku. Victoria Tauli-Corpus, ówczesna przewodnicząca Stałego Forum Ludności Rdzennej, uczestniczyła w 30-letnim procesie przyjmowania deklaracji i wykonywanie obowiązujących konwencji międzynarodowych.
 
Dlaczego ludy tubylcze miałyby mieć specjalne prawa?
„Nie chodzi o specjalne prawa ludów tubylczych”, mówi Victoria Tauli-Corpuz. „Deklaracja jest interpretacją Deklaracji Praw Człowieka i konwencji międzynarodowych, które mają zastosowanie do wszystkich”.
 
Różne warunki
 
Istnieje około 5000 różnych rdzennych ludów i tyle samo języków. Ludność rdzenna żyje w bardzo różnych warunkach i może być zarówno bogata, jak i biedna. Wiele rdzennych ludów zostało w epoce kolonizacji podzielonych przez granice państwowe; Sami w Skandynawii i na Półwyspie Kolskim to tylko jeden z przykładów.

Długi proces

Praca przed przyjęciem przez Zgromadzenie Ogólne ONZ Deklaracji praw ludów tubylczych była żmudnym procesem, który trwał prawie 30 lat. W 1982 roku grupa robocza w ramach ONZ zaczęła opracowywać pierwsze wytyczne. Po drodze minęło wiele przeszkód, wyzwań i negocjacji. Do samego końca nie było pewności, czy deklaracja przejdzie.

„Dzięki sugestiom krajów skandynawskich można było wreszcie uzgodnić zmiany w pierwotnym tekście, które większość byłaby w stanie zaakceptować” – zaznacza Tauli-Corpuz.

Poziom minimalny

Deklaracja określa minimalny poziom postępowania z pytaniami ludności tubylczej w różnych hrabstwach, nawet jeśli deklaracja nie jest prawnie wiążąca. Zawiera 24 podstawowe idee i 46 artykułów. Jednym z praw i podstawową ideą samej deklaracji jest prawo do samostanowienia. Sformułowano ją w art. 3.

Samostanowienie

„Prawo do samostanowienia jest najbardziej naruszane od czasów kolonizacji”, twierdzi Tauli-Corpuz. Samostanowienie dotyczy prawa ludzi do decydowania o swoim statusie politycznym oraz rozwoju społecznym, kulturalnym i finansowym. Państwa narodowe mogą się obawiać, że właśnie ten artykuł doprowadzi do podważenia integralności terytorialnej i suwerenności. Ale prawo do tak zwanej „emancypacji” nie jest tym, na czym polega prawo do samostanowienia. Samostanowienie ludów tubylczych dotyczy autonomii wewnątrz istniejących granic, a nie budowania własnego państwa.

Prawo do ziemi, wody i zasobów naturalnych

Sześć artykułów dotyczy praw ludów tubylczych do posiadania, użytkowania i kontrolowania ziemi, terytoriów i zasobów naturalnych. I to jest oczywiście najbardziej kontrowersyjna część, jeśli chodzi o Samów w regionach nordyckich. Jeśli Szwecja przyjmie tę deklarację, oznaczałoby to, że rząd szwedzki nie mógłby dłużej utrzymywać, że ziemie lapońskie należą do państwa.

 

Różnorodność kulturowa i biologiczna

18 artykułów dotyczy praw kulturalnych. Celem „specjalnego traktowania” ludów tubylczych i mniejszości jest to, aby wszyscy mieli te same prawa – aby kultury mniejszości miały taką samą ochronę, jak te należące do kultury większości. Na świecie jest wiele wielokulturowych narodów i ogromna różnorodność kulturowa. Nie wspominając o różnorodności biologicznej.

 

Zrównoważony rozwój

„Żyjemy w ciekawym świecie”, wykrzykuje Victoria Tauli-Corpuz. „I to ludy tubylcze są w dużym stopniu nosicielami i strażnikami różnorodności kulturowej i biologicznej! W naszych czasach, kiedy mówimy o załamaniu gospodarczym i zmianach klimatycznych, staje się oczywiste, że ludy tubylcze mają coś cennego, co może przyczynić się do bardziej zrównoważonego rozwoju”, podsumowuje.